Witajcie:-) Już czwartek, ale ten czas szybko płynie. Zaraz przemknie wrzesień, październik... Gdzie to ucieka? Sama nie wiem, ale żeby nie przedłużać, pokażę Wam kolejnego "skrzydlasto-pierzastego" aniołka. Czasami nazywam je "Skrzydlice", ale ponieważ tak nazywa się pewna tropikalna rybka, z którą aniołki akurat nic wspólnego nie mają, to przychylam się ku opisowi "skrzydlasto-pierzaste";-) Zresztą tak czy siak, wiadomo o jakie aniołki chodzi. Oto kolejny reprezentant serii aniołków z masy solnej z dużymi skrzydełkami:
Aniołek z masy solnej |
Ponieważ chciałam wypróbować nowy rodzaj skrzydełek zrobiłam kilka różnych aniołków, w różnych stylach. Muszę powiedzieć, że moim zdaniem pasują do wszystkich. Jeszcze przetestuję je na "Kluseczkach", ale podejrzewam że też się sprawdzą. Robi się je bardzo przyjemnie, więc z pewnością trochę aniołków jeszcze się tu w takim wydaniu pokaże;-) Tak naprawdę to chodził mi po głowie plan zrobienia sobie foremki na skrzydełka, a potem odciskiwanie ich w masie solnej, jednak po zrobieniu pierwszej pary skrzydełek stwierdzam, że tak się nie stanie. Bardzo przyjemnie się je wykonuje i za każdym razem mogę je sobie dowolnie modyfikować. Poza tym malowanie ich to prawdziwa przyjemność:-)
Tu jeszcze zbliżenie na aniołka "bez twarzy", to taki tajemniczy aniołek;-) Skrzydełka celowo asymetryczne, nic mi się nie przekrzywiło:-)
Aniołki z masy solnej |
Mam nadzieję, że ten aniołek również się Wam spodoba. Witam serdecznie nowych obserwatorów i życzę Wam wszystkim miłego dnia. Niech będzie serdeczny i przepełniony słońcem:-)
Ależ cudne tworzysz anioły, zostaję u Ciebie by móc je podziwiać! Zapraszam do mnie www.evikowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-)
Usuńpiękny jest :)
OdpowiedzUsuńTwoje skrzydła są przepiękne, bardzo mi się podobają, jeżeli jednak opracujewsz foremkę na skrzydła to ja pierwsza staję w kolejce
OdpowiedzUsuń;-) Taki był plan, ale tak przyjemnie mi się je robi, że zrezygnowałam i za każdym razem tworzę je od podstaw;-)
UsuńSkrzydlak, czy jak mu tam ma imponujace skrzydła, jest ładny i faktycznie tajemniczy,pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńkolejne cudo Agnieszko ...
OdpowiedzUsuńzachwycasz przeogromnie:)
Wspaniałe skrzydełka...myślę,że gdybyś opracowała formę...to będzie dużo chętnych
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńzachwycający:)
OdpowiedzUsuńŚwietna innowacja:) A aniołek anielski jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są przecudowne :) pozdrawiam i zapraszam do siebie na candy
OdpowiedzUsuńhttp://czartorka28.blogspot.com/2014/09/jesienne-candy.html
o nie!!! Anioł jest rewelacyjny!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba tak jak wszystkie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCudny :) Pięknie wyszło Ci przejście kolorów na sukience.
OdpowiedzUsuńTwoje anioły są po prostu boskie :))
OdpowiedzUsuńkolorystyka sukni przyciąga wzrok... piękna!
OdpowiedzUsuńskrzydełka domyślam się, że masę pracy kosztują ale efekt jest powalający <3
Pięknie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze, zachęcają człowieka do dalszej pracy:-)
OdpowiedzUsuńTeż ładny ale chyba wolę te z namalowaną buzią, skrzydła super.
OdpowiedzUsuńNo mi akurat do tego typu aniołków buźka absolutnie nie pasuje, więc nawet nie podejmę się próby przekonania się czy jest inaczej;-) Zresztą tak jest ciekawiej, czasami odrębny styl człowiekowi jest potrzebny:-) Pozdrawiam Oliwko serdecznie:-)
Usuń