Witajcie:-) Zimowe aniołki z masy solnej to jedne z moich ulubionych figurek. Kocham je robić i jakoś nadal mi się nie nudzą;-) Zapalam kominek do aromaterapii i wlewam kilka kropelek olejku eterycznego tworząc jakąś "świąteczną" mieszankę zapachów typu goździk z pomarańczą, jabłko z cynamonem, albo używam gotowych kompozycji np o zapachu piernika:-) Od razu czuć świąteczną atmosferę, a tworzenie świątecznych ozdóbek wydaje się bardziej "na miejscu" niezależnie od pory roku;-)
W takiej właśnie atmosferze powstał aniołek z masy solnej, którego Wam dzisiaj przedstawię:
Zimowy aniołek z masy solnej |
Aniołek nawiązuje do moich zeszłorocznych zimowych aniołów, ale ma nowy rodzaj skrzydełek. Czyli te asymetryczne, "pierzaste" skrzydła, które tak polubiłam robić. Tym razem są one połączeniem złota i bieli, bo ciemniejszy kolor zlałby się z ciemnym płaszczykiem i włosami:-) Mój mąż woli skrzydełka asymetryczne, więc obiecałam że w takiej wersji też kiedyś je zrobię, choć mi takie przesunięte podobają się o wiele bardziej:-)
A tak wygląda aniołek w całości:
Zimowe aniołki z masy solnej |
Aniołki z masy solnej w wersji zimowej mają jedną wadę...jak się zacznie je robić, to ciężko przestać;-) A to modelując wpada do głowy pomysł na nowy płaszczyk albo żeby zrobić aniołkowi szal kominowy, a to znowu co innego i tak można by przez cały rok lepić je tylko w zimowej wersji;-)
Najbardziej lubię je malować w takiej właśnie kolorystyce. Połączenie złota, czerwieni, zieleni z metaliczno szarym, no i biel oczywiście. Wydają mi się wtedy takie świąteczne:-)
Aniołek ze zdjęcia dostał dodatkowo jako dekorację wstążeczkę z materiału z półperełką. Umocowałam mu ja na kołnierzyku;-)
Świąteczny aniołek z masy solnej |
Chociaż aniołki w wersji zimowej nawiązują do świąt Bożego Narodzenia, to uwierzcie, że na ścianie prezentują się pięknie przez cały rok:-) A ja niedługo zacznę się przymierzać do wykonania stojących aniołków z masy solnej w wersji zimowej, ale póki co w kolejce czeka masa innych pomysłów i kolejne 10 aniołów do pomalowania;-)
Miłej soboty Kochani:-) Czy Wy też czynicie już przygotowania do "świątecznego sezonu"? Ja mam w zanadrzu już kilka zawieszek na choinkę, ale jeszcze w wersji "surowej";-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl
Wspaniale się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam kleić kartki świąteczne i myślę nad upominkami, na razie innych klimatów świątecznych nie czuję :)
Ja tez jeszcze klimatu świąt nie czuję, ale przyłapałam się, że wolne miejsce na blasze obok aniołków wypełniam właśnie zawieszkami na choinkę, chyba podświadomie;-)
UsuńPiękny jest :* usteczka aniołków rozbrajające :)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńAguś on jest cuuuuuuuuuuuudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzyć !!!!!!!!!!!!!!
Bardzo się cieszę, że aniołek ci się Basieńko podoba:-) Mam jeszcze jednego do pokazania, więc na dniach się tu pojawi, a ja pewnie dalej będę tworzyć zimowe aniołki pomiędzy wszystkimi innymi, bo uwielbiam to robić:-)
UsuńPiękny ten aniołek Aga...a te skrzydła...cudo!!! Sama kiedyś myślałam żeby zrobić takie pierzaste, ale jakoś zawsze brak na to czasu i na szybko robię takie proste :) Ale efekt jest tak piękny, że na pewno warto poświęcić więcej czasu na lepienie piórek :) Zgadzam się z Tobą, że takie aniołki zimowe prezentują się pięknie na ścianie cały rok, nie tylko w Święta. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMusisz Mariolko spróbować, zajmują trochę czasu, ale to sama przyjemność, ja się w nich zakochałam. Uwielbiam każdy etap- lepienie, malowanie, cieniowanie, wszystko:-)
UsuńUrooooczy :))
OdpowiedzUsuńZimowe aniołki mają swój niepowtarzalny urok :)
Niesamowity aniołek,kolorystyka i te wszystkie detale,no ..dla mnie bajka.
OdpowiedzUsuńAniołek cudny :-) ja jakoś jescze nie myślę o świętach ale chyba powoli czas zacząć ;-)
OdpowiedzUsuńjest cudowny i do tego to cudne wdzianko! rewelacja:)
OdpowiedzUsuńAnioł jest tak doskonały, że aż brak słów. Dostrzegam tyle szczegółów perfekcyjnie dopracowanych. Ten niesamowity blask w oczach. Te fantastyczne skarpety w pięknych kolorach, które wyglądają na prawdziwie kosmate i ciepłe. Z płaszczem podobnie. Widać te futrzaste wykończenia, ciepły kołnierz. A wszystko w naturalny sposób przyprószone śniegiem...Patrząc na niego aż poczułam zimę:) tak bardzo jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak ciepłe słowa w imieniu swoim i zimowego aniołka:-)
UsuńPrzesliczny. Swietne ubranko i kolory
OdpowiedzUsuńSłoooooodki:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, aniołek piękny ale ja zazdroszczę ci tych anielskich skrzydeł
OdpowiedzUsuń;-)
Usuń