czwartek, 7 sierpnia 2014

Podziękowania:-) za wsparcie akcji "Pomoc dla Wiktorki"

Witajcie:-) Od początku tego posta chcę powiedzieć: DZIĘKUJEMY !:-) Za okazane zrozumienie, wsparcie, reakcje, za serce dla naszego Aniołka. Otrzymaliśmy mnóstwo pięknych przedmiotów, każdy podarowany z serca, stworzony z pasji. Część z przedmiotów ma już nowy dom i nowych właścicieli, reszta szuka swojego nowego miejsca docelowego;-) Dziękuję również w imieniu Wiki za wszystkie prezenty, które zostały przekazane bezpośrednio dla niej, za wisior z Myszką Miki, za szydełkowe zabawki, za wielkie misie, za plecioną bransoletkę oraz inne. Chciałabym w imieniu swoim i rodziny podziękować za wszystkie "cegiełki". Przepraszam, że nie każdemu odpisałam na maila. Czasami nawet nie byłam w stanie rozszyfrować od kogo pochodzi przesyłka, bo na blankiecie z poczty wszystko było niewidoczne. Niemniej chociaż tutaj chciałabym wszystkim serdecznie powiedzieć: Dziękuję! Za solne anioły, za szydełkowe korale, za makramowe bransoletki, za qulingowe ozdoby, za haft krzyżykowy, za filcowane ozdoby, za książki, firanki, za biżuterię sutasz, za ozdoby z krepiny, za lalki i maskotki, za deseczki decoupage i inne. Dziękujemy również osobom, które wpłacają pieniądze bezpośrednio na konto fundacji (tytułem Wiktoria Lewkowska). Mam nadzieję, że świat Wam to wynagrodzi w jakiś cudowny sposób. Podobnie jak wierzę, że moja kochana Bratanica zwycięży chorobę. Wiki jest obecnie po kolejnej chemioterapii. Teraz jest ona krótsza, bo trwa trzy dni. Obecnie spędza czas u Babci ze strony swojej Mamy. Po wyjściu ze szpitala po chemii, od razu pojechała do niej. Dzięki Bogu nie musiała zostać po chemii w szpitalu i mogła "wyjść". To bardzo ważne chwile, gdy poza leczeniem w szpitalu, jest czas na pobyt w domu, z bliskimi. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie powikłań po chemioterapii i cały czas do następnego pobytu będzie mogła spędzić z rodziną. Po poprzedniej chemii musiała wrócić do szpitala i spędziła tam ponad tydzień, ale tym razem wierzę, że nie będzie takiej potrzeby. To cudowna, kochana i dzielna istotka, o którą naprawdę warto walczyć! Jeszcze raz DZIĘKUJEMY!
A teraz, również jako forma podziękowania- specjalnie dla Was różyczki. Wykonałam je wczoraj wieczorem z krepy włoskiej. Mam nadzieję, że się Wam spodobają;-)
Kwiaty z krepy, róże z krepiny, kwiaty z papieru
Kwiaty z krepy

Na koniec wakacji w Myślęcinku (Bydgoszcz) odbędą się dwa kiermasze. Jeden na zakończenie wakacji, drugi "Festiwal Babie Lato", dzień po dniu. Na Babim lecie będę prowadzić warsztaty tworzenia ozdób kanzashi flowers i kwiatów z krepiny. Jeżeli ktoś będzie w okolicy serdecznie zapraszam w imieniu swoim i męża. Będzie można porozmawiać, spotkać się "na żywo", nabyć cegiełki dla Wiki, aniołki i mam nadzieję dobrze się bawić. Warsztaty są darmowe. Przewidziane są trzy-cztery tury. O szczegółach poinformujemy niebawem. Miłego dnia Kochani!

13 komentarzy:

  1. Piękne różyczki. Życzę zdrówka dla Wiktorki, sił i nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  2. Różyczki oczywiście śliczne, jak wszystkie Twoje prace:)
    Agnieszko, czy można jeszcze dosłać jakieś przedmioty? Kiedy pisałaś poprzedni apel byłam tuż przed wyjazdem i po prostu się nie wyrobiłam.
    Jeśli możesz napisz na diunam@gazeta.pl
    Pozdrawiam serdecznie
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  3. Różyczki piękne!!! a dla Wiktorii dużo siły i zdrówka....

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne róże!
    Wszystkiego dobrego :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też bym chciała coś dosłać, bo się nie wyrobiłam :) asiekmisiek@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Różyczki piękne , dużo zdrówka dla Wiktorii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowia dla Wiktorii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. zdrowia Kochana dla Wiktorii a dla Was dużo siły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. eh ,zapomniała dodać upominek dla Księżniczki :(
    wszystkiego dobrego dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aga zyczę Wam samych dobrych wiadomości, udanych warsztatów i mocno za Was trzymam kciuki! buziaki..... teraz jestem Koko kiedyś Anulek od wielkich misiów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:-) W misiach zakochał się też Blakus- piesek Wiki. Mała "Cziłała". Waży dwa kilogramy z ogonkiem, a się na misie zasadzał i próbował ściągać z kanapy;-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione tutaj słowo:-)