piątek, 31 października 2014

Aniołek z masy solnej o imieniu "Melania" w skrócie "Mela" ;-)

Witajcie:-) Za oknami mgła. Ostatnimi czasy rankami i wieczorami pojawia się codziennie. Muszę się przyznać, że ją uwielbiam. Ma w sobie coś mistycznego, magicznego i urzekającego;-)
Dzisiaj pokażę Wam aniołka z masy solnej w czerwonej sukience i grafitowo-metalicznym wdzianku. Aniołek powstał około miesiąc temu, oczywiście pokazuję z opóźnieniem;-)
figurki ozdoby z masy solnej, salt dough, salt dough angel
Aniołek w czerwonej sukience
Aniołek to taki trochę eksperyment, fuzja czegoś pomiędzy główką "Kluseczki" (wielka głowa i oczy) a pozostałymi aniołkami. Nie trzymam się realnych proporcji w tworzeniu anielskich postaci, stąd nawet nie doszukujcie się ich tutaj;-) Aniołek ma skrzydełka, więc ta wielka główka, go nie przeważy, w razie czego może się asekurować;-)
Narzutkę na sukienkę zrobiłam z wykorzystaniem mojej ulubionej obecnie maty strukturalnej. Używam jej dosłownie do wszystkiego, bardzo funkcjonalna rzecz:-) Wielki guzik to zasługa formy silikonowej z wieloma takimi właśnie detalami. Świetnie sprawują się jako wykończenie prac. Coś w stylu "mała rzecz, a cieszy";-)
ozdoby figurki z masy solnej, salt dough, salt dough angel
Aniołki z masy solnej
























Wczoraj od rana miałam milion nowych pomysłów na aniołki. Wpadały mi do głowy jeden za drugim;-) Niestety nie miałam czasu żeby od razu wziąć się do pracy, więc tym razem wyjątkowo chwyciłam kawałek papieru i na szybko naszkicowałam i opisałam co mi tam się wymyśliło;-) Wieczorem po przyjściu do domu, ulepiłam na szybko dwa anioły. Nie miałam szans ich wypiec od razu, bo czekałabym do bardzo późnej nocy. Zostawiłam więc anioły w piecu i teraz wróciłam do ich dalszego wypiekania. Mam nadzieję, że dziś wieczorem zrobię sobie choć po jednym aniołku z nowych rodzajów. Czasami naprawdę żałuję, że nie mam ośmiu rąk jak ośmiornica. Może wtedy nadążyłabym z realizacją pomysłów, które mi przychodzą do głowy. 
Zapraszam w wolnej chwili na www.masa-solna.pl         
Miłego dnia Kochani. Dziękuję za komentarze i odwiedziny. Pozdrawiam Agnieszka:-)

czwartek, 30 października 2014

Aniołek z masy solnej - Jesienna "Kluseczka" ;-)

Witajcie:-) Za oknami ranki póki co bardziej zimowe niż jesienne, więc spieszę się z pokazaniem Wam tego aniołka, żeby wpasował się jeszcze w jesienne klimaty, zanim nastąpi zima;-) Oto "Kluseczka" w wersji jesiennej, dosyć duża jeżeli chodzi o ten rodzaj aniołków z masy solnej;-) Żałuję, że nie zrobiłam jej trochę mocniejszych rumieńców na buzi, bo wygląda troszeczkę blado;-)
Aniołek z masy solnej, aniołki z masy solnej, masa solna, salt dough angels, anioł anioły z masy solnej, ozdoby z masy solnej
Aniołek z masy solnej w wersji jesiennej
"Kluseczka" ma żołędzie i kasztana w towarzystwie jesiennych listków ;-) Listki zrobiłam dzięki użyciu mojej ulubionej foremeczki (uwielbiam motyw liści). Lekko pocieniowałam i "okrasiłam" drobinkami brokatu w odpowiadających liściom barwach. Koszyczek pomalowałam zmieszaną farbą brązową z dodatkiem metalicznej miedzi. Kasztana zaś zrobiłam z użyciem nożyczek do paznokci;-) Widziałam kiedyś u Wioli z Rękodzieła-Art sówkę, której piórka zostały wykonane właśnie przez takie nacięcia masy solnej i postanowiłam tu ten "trik" wykorzystać:-) Dzięki temu kasztan na sterczące kolce, takie jak mieć powinien;-)
Aniołek z masy solnej, aniołki z masy solnej, masa solna, salt dough angels, anioł anioły z masy solnej, ozdoby z masy solnej
Jesienny aniołek z masy solnej

Mam nadzieję, że aniołek się Wam spodoba. Osobiście bardzo lubię tworzyć aniołki z masy solnej w jesiennym klimacie, bo mogę sobie bez skrępowania zrobić na nich sto liści, a jak wiadomo dla mnie to gratka;-)
Życzę wszystkim miłego dnia. Oby rozpogodził się tak ładnie jak wczorajszy:-)

środa, 29 października 2014

Aniołek z masy solnej w lekko uszkodzonej wersji;-)

Witajcie:-) Dzisiaj aniołek z masy solnej w lekko odmiennej wersji, bo: po pierwsze "skórę" ma nie pomalowaną, a po drugie udało mi się go niestety skrzywdzić i urwałam mu nogi i obtłukłam płatki margaretki... :-( No niestety stało się i już nic na to nie poradzę. Aniołek miał być wyjątkowym z zupełnie innych powodów;-) Zrobiłam mu pierzaste skrzydełka i bardziej pozaokrąglałam brzegi piórek, a tu taka "niespodzianka" potem. Żal mi tego aniołka, bo szczerze powiedziawszy spodobał mi się ten solny stworek. Co mogłam to skleiłam, co zgubiłam...no trudno. Woziłam go wte i wewte na stosie innych aniołów i pewnego razu jadąc samochodem usłyszałam "trach", to była chwila gdy aniołek powiedział "basta";-) Wracałam właśnie do domu, żeby polakierować wszystko co pomalowałam i niestety... Postanowiłam go Wam mimo wszystko pokazać. Czasami zdarzy się coś takiego, mi przytrafiło się akurat z tym aniołkiem. A oto on:
salt dough, salt dough angel, figurki ozdoby z masy solnej
Aniołek z masy solnej z kaboszonem
Aniołek ma szklany kaboszon, który został mu tylko położony na potrzeby zdjęcia, bo skoro zniszczony, to już mu go nie instalowałam na stałe. Nogi udało mi się skleić tak, że prawie nic nie widać. Jeden płatek kwiatka złamany na brzegu też dokleiłam, ale pozostał jeden który nie chciał się doczepić i schował się gdzieś;-)
salt dough, ozdoby figurki z masy solnej, salt dough angel
Aniołek z masy solnej z pierzastymi skrzydełkami
























Wiem, że robię wiele figurek z masy solnej, ale do każdej wkładam cząstkę siebie i nawet jeżeli jednej "coś się stanie" to jest mi trochę smutno. Szkoda aniołka, ale co tam....nie powinno się płakać nad rozlanym mlekiem, więc wybrakowany czy nie, zostanie ze mną. Żeby było śmieszniej, to "udało mi się" go złamać w dzień, gdy moja Ciocia, którą "zaraziłam" masą solną zapytała czy mam jakiegoś aniołka, który się nadłamał czy ukruszył i który gdzieś u mnie w domu wisi. Odpowiedziałam, że nie...gdyby zapytała kilka godzin później...;-) Przewrotność świata;-) 
A wy co robicie z pracami, które z jakiegoś powodu się "nadpsuły"? ;-) Ja zwykle kierowana perfekcjonalizmen "utylizuję" wszystko co mi nie odpowiada, ale jakoś tego aniołka było mi żal... ;-)
Miłej środy Kochani:-)
zapraszam na www.masa-solna.pl

wtorek, 28 października 2014

Aniołek z masy solnej z napisem "Wiara czyni cuda" :-)

Witajcie:-) Ale się zimno zrobiło. Za oknami mgła i szyby na samochodach pozamarzane, brrr ;-) Zdecydowanie przyjemniej siedzieć sobie w domku zawiniętą w puszysty szlafrok i tylko zerkać co się na zewnątrz dzieje, niż doświadczać osobiście;-) Niestety "co się odwlecze, to nie uciecze", ale póki co korzystam z dobrodziejstw ciepła i przytulności jakie oferuje pobyt w domku;-)
Dzisiaj pokażę Wam aniołka z wiszącymi nóżkami z napisem "Wiara czyni cuda". Już kiedyś aniołek z masy solnej się z takim napisem pojawił na blogu, ale w zupełnie innej wersji. Ponieważ sentencja jest bardzo ciekawa postanowiłam ją wykorzystać ponownie i stworzyć z nią kilka aniołków.
A tak prezentuje się aniołek z masy solnej, o którym mowa: I wcale się nie przewidzieliści, jest w wersji blond;-)
figurki ozdoby z masy solnej, masa solna, salt dough
Aniołek z masy solnej z napisem

Aniołek został wykonany z masy solnej, a dyndające nóżki zawiesiłam na lnianym sznureczku w naturalnym kolorze. 
Aniołki z masy solnej
 Ostatnimi czasy bardzo lubię malować aniołkom oczy w kolorze brązowym, stąd prawie wszystkie takie właśnie mają. Kwiatek zrobiłam dzięki mojemu nowemu wykrawaczowi, który pokochałam miłością wielką;-) Uwielbiam potem przy pomocy dłutka kulkowego profilować mu płatki. Na tym zdjęciu widać też wyraźnie piękny wzór maty strukturalnej, którą pokazywałam przy poście z moimi wielkimi zakupami;-) Sprawuje się fantastycznie i z chęcią używałabym jej w każdej pracy. Bardzo lubię takie "uatrakcyjniacze" ;-) 
Na płatkach cieniowanego kwiatka dodałam kilka drobinek srebrnego brokatu. Włoski zostawiłam w kolorze surowej masy solnej, bo jakimś cudem akurat ten aniołek wydawało mi się, że jest naturalną blondynką, co mnie wielce zaskoczyło;-) Ale faktycznie jest chyba taki bardziej subtelny dzięki temu;-)
Wkrótce pojawią się nowe artykuły na stronie www.masa-solna.pl także zaglądajcie w wolnej chwili, jeżeli temat masy solnej Was interesuje;-) Dziękuję Wam za odwiedziny i życzę miłego dnia.

poniedziałek, 27 października 2014

Creative blog tour :-)

creative blog tour
Creative blog tour


Witajcie:-) tydzień temu zostałam nominowana do zabawy przez moja ukochaną Anię Passiflora85 z bloga "Moje Pasje". Creative Blog Tour to taka wycieczka po kreatywnych blogach, stąd bardzo dziękuję za uznanie mojego za takowe miejsce;-)
Ania zajmuje się głównie tworzeniem cudeniek z masy solnej, ale nie obce są jej takie dziedziny twórcze jak decoupage, filcowanie, papierowa wiklina, cardmaking no i oczywiście florystyka:-) Jeżeli jeszcze jakimś cudem nie poznaliście Ani i jej prac - odwiedźcie ją koniecznie:-)
A teraz zgodnie z zasadami zabawy odpowiem na 4 pytania:

1. Nad czym obecnie pracuję?
No i tu tradycyjnie jedno słowo to za mało. Nie umiem robić tylko jednej rzeczy, to dla mnie zdecydowanie za mało, więc oczywiście mam stos aniołków z masy solnej formy i wielkości wszelakiej w trakcie malowania, a dzisiaj dojdą do tego ozdoby świąteczne, na które już nadeszła pora, jestem w trakcie szycia laleczek, igielników i serduszek (te ostatnie wypełnię lawendą z działki mojej Mamy), w trakcie malowania aniołków na drewnie (takie śmieszne aniołki do decu), w trakcie malowania anioła na podobraziu, mam skręcone sznury do zamotek więc muszę je dokończyć i zrobić im zapięcia, dokładnie tak samo mam z bransoletkami z fimo- muszę zrobić końcówki i doczepić zawieszki, już zrobiłam podkład na serduszkach z drewna ze spękaniami, a teraz muszę przykleić motyw decu i ozdobić koronkami, etc. Od wczoraj mam nowy regał w kuchni i układam na nim i organizuję nową przestrzeń na tonę foremek, wykrawaczy, etc żeby w końcu wszystko posegregować w pudełeczka, koszyczki i łudzę się, że to ułatwi mi pracę z masą solną;-) O planach lepiej nie wspomnę, bo tego sto razy tyle, więc poprzestanę na tym co wymieniłam, bo to aktualnie stanowi "coś" nad czym pracuję;-) Jak wiecie na blogu nie pokazuję większości swoich prac, bo posty musiałyby mieć po 10 zdjęć każdego dnia z różnych dziecin;-) Ostatnimi czasy skupiłam się na blogu głównie na aniołkach z masy solnej, ale to nie znaczy że innych rzeczy nie robię;-)

2. Czym moja praca różni się od innych w tej branży?
Tutaj chyba nie powinnam odpowiadać, a zostawić to Wam do oceny. Wiadomo, że każdy twórca wkłada w swoje prace mnóstwo serca, czasu i uwagi, nie jestem wyjątkiem;-) Wierzę że mam swój wypracowany, charakterystyczny styl, który pozwala odróżnić moje prace od innych. Czym się różni? Hmm...no może tym, że nie umiem się powstrzymać i praktycznie we wszystkie rzeczy które lepię z masy solnej "potrafię" wcisnąć listki i kwiatki....i niespodzianka...."tapowanie-oszronienia", tego się z pewnością nikt nie spodziewał;-)

3. Dlaczego piszę (bloga) o tym co tworzę (robię) ?
Powodów jest wiele. Po pierwsze sprawia mi przyjemność nawiązywanie kontaktów z twórczymi osobami, a dzięki prowadzeniu bloga jest to ułatwione;-) Jest to dla mnie też kolejna forma wyrażenia się artystycznego. Ogólnie rzecz biorąc sprawia mi to po prostu przyjemność. Miło popatrzeć też jak prace ewoluują na przestrzeni czasu, powspominać sobie choć na zdjęciach
stare" aniołki, etc. Bardzo mnie cieszy także fakt, gdy mogę się podzielić z Wami swoją wiedzą (o ile posiadam takową w danym temacie) i stać się inspiracją. Chwile, gdy dostaję komentarz lub mail, w którym ktoś napisze, że zachęciłam go do rozpoczęcia lub powrotu do przygody z masą solną - bezcenne:-) 

4. Jak odbywa się mój proces tworzenia (pisania)?
Na to pytanie napisałam kiedyś całego posta, więc zainteresowanych odsyłam tutaj "Moje twórcze rytuały"

To tyle jeżeli chodzi o pytania, a teraz zgodnie z regulaminem zabawy- nominuję kolejną osobę do Creative blog tour, która za tydzień w poniedziałek odpowie Wam na powyższe pytania i zaprosi do zabawy następną twórczą istotkę. Uwaga, uwaga....tamtaram tam... nominuję przesympatyczną, uroczą i bardzo miłą Wiolę z bloga "Rękodzieło-Art" :-) Nie wierzę, że jest choć jedna osoba, która nie zna Wioli i jej sympatycznych aniołków i innych stworków z masy solnej:-) Na pewno widzieliście ją też na Youtube, gdzie można zobaczyć jak tworzy swoje solniaki:-) 
To by było na tyle w temacie. Aniu jeszcze raz dziękuję za nominację, czuję się naprawdę zaszczycona, że z pośród tak wielu blogów wybrałaś właśnie mój:-) Życzę wszystkim miłego poniedziałku i do zobaczenia w kolejnym poście;-)

niedziela, 26 października 2014

Różany aniołek z masy solnej :-)

Witajcie:-) No to oficjalnie "zyskaliśmy" jedną godzinę;-) Jak już musi być zmiana czasu, to w sumie lepiej, że w tę stronę niż do przodu;-) Osobiście uważam, że to relikt przeszłości nikomu do szczęścia już dawno nie potrzebny i byłabym za zniesieniem przestawiania czasu;-) A jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie- zmieniać, nie zmieniać?;-)
Dzisiaj pokażę Wam aniołka z masy solnej z różyczką. Powstał jak poprzedni na przełomie września/października, ale dopiero teraz doczekał się pomalowania;-) Publikowane na dniach aniołki będą właśnie z tego okresu, więc z opóźnieniem, ale zawsze;-)
Oto aniołek z masy solnej z różą:
figurka z masy solnej, z masy solnej, salt dough angel, salt dough craft
Różany aniołek z masy solnej
Aniołka malowałam najpierw w odwiedzinach u Babci, a potem kończyłam w odwiedzinach u rodziców;-) Tu i tu pojawiło się tradycyjne pytanie "A dlaczego on ma takie krzywe nogi?" :-) zresztą pytanie było postawione ogólnie do większej ilości anielskich figurek;-) Otóż tradycyjnie wyjaśniam: "Bo takie mi się podobają u moich aniołów";-) No nie wiem czemu, zawsze robię aniołkom takie krzywe, pękate nóżki, jakoś mi to odpowiada i do prostych ciężko mi się przekonać;-) Wyglądają jakby je wiatr zawiał na jedną stronę albo zostały przyłapane w takiej oto pozie;-) No więc aniołek jest "tradycyjnie" wykrzywiony, asymetryczny i taki "mój" po prostu;-)
ozdoby z masy solnej, figurka z masy solnej
Aniołek z masy solnej z różą
























Tu jeszcze w zbliżeniu. Oczywiście musiałam zrobić pierzaste skrzydełka, bo ostatnimi czasy chociaż jeden aniołek z takowymi musi wylądować na blasze wśród innych rodzajów;-) Mam tyle frajdy z ich lepienia, że po prostu ciężko mi z tego zrezygnować;-)
Wczoraj na wieczornym spacerze z mężem musiałam oczywiście "przypadkiem" zahaczyć o market na literkę "T" żeby poszukać świątecznych foremek, które powinny się już w sklepach pojawiać i...przeżyłam lekki szok. Ceny wykrawaczy jak z kosmosu. Widać wszyscy "korzystają" z przedświątecznego czasu. Normalne - "niepromocyjne" podkreślę ceny poszybowały średnio o ponad 50% w górę. Dobrze pamiętam co ile kosztowało, bo zawsze "ląduję" w dziale gdzie są foremki, żeby coś tam sobie nowego wypatrzeć. Kilka dni wcześniej kupiłam dwie foremeczki, bo pojawiły się takie jakich jeszcze nie miałam, więc nie można powiedzieć, że minęło wiele czasu od ostatniej wizyty. Ceny zawsze są ciekawe, więc z jakimś nowym nabytkiem się wychodziło bez obciążania portfela, a tu "niespodzianka". Niestety niemiła, bo choć praktyka legalna, to wywołuje niesmak. Gdyby wcześniej obowiązywały ceny promocyjne i po prostu wróciły do standardowych, nawet by człowiek nie pisnął słowa, ale gdy takie "coś" się dzieje, to już lekkie "nie halo";-) No musiałam po prostu o tym napisać, temat nie bezpośrednio związany z aniołkiem, ale teraz wiele osób kupuje świąteczne i nie tylko drobiazgi i można się "złapać" na takie "praktyki". Miłej niedzieli:-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl

piątek, 24 października 2014

Aniołek z masy solnej w pastelowych kolorach:-)

Witajcie:-) Wracam do Was po krótkiej przerwie z kolejnym aniołkiem z masy solnej. Dzisiaj będzie to pastelowy aniołek z obowiązkowymi kwiatkami i listkami;-) Tęsknię za wiosną, co chyba widać na załączonych zdjęciach. Po lecie jak już musi nastać jesień, niech sobie będzie, ale zaraz po niej powinna znowu być wiosna, a zimę można by było wyciąć z kalendarza. No może trzy dni świąt ze śniegiem i koniec:-) Ponownie powinny zakwitnąć kwiaty, powinno się zazielenić i ptaszki świergotać, a nie drzewa straszyć gołymi witkami, a niebo kąpać się w szarości... ;-)
Dzisiejszy aniołek ma nową farbę na buźce i rączkach. Trochę ciemniejszą niż dotychczasową. Zawsze używam bardzo jasnej, takiej porcelanowej farby, stąd pewnie zaledwie odcień ciemniejsza wydaje mi się diametralną różnicą. Większość osób nawet tego nie zauważy znając życie, ale ja to "odczuwam";-) Z tą farbą pracuje się dużo łatwiej i przez to przyjemniej, ale cóż odcień mimo wszystko "nie mój". Chyba pozostanę przy klasycznej wersji, ale z drugiej strony...może?;-)
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Pastelowe aniołki z masy solnej
Na listkach i kwiatku dodałam niewiele, ale zawsze drobinek brokatu. Lubię takie migoczące detale:-)
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Pastelowy anioł z masy solnej
























Wykorzystałam nowy rodzaj wykrawaczy - listki - bardzo je lubię, więc możecie się spodziewać więcej prac z ich wykorzystaniem. Cóż listki i kwiaty nie znudzą mi się pewnie nigdy, więc to nie są "gołe słowa";-)
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Pastelowy aniołek z masy solnej
























A powyżej dół anielskiej sukni z wykorzystaniem mojego wymarzonego "pasa hortensji":-) Ile to ja o nim marzyłam, no ale w końcu jest i z pewnością będę go często używać, bo jest po prostu cudowny:-) 
Mam nadzieję, że aniołek się Wam spodobał. Został zrobiony...nie wiem już sama czy na początku października czy jeszcze we wrześniu. Ostatnio wszystko mi się "rozjechało" i teraz wracam do tego co zostało odłożone, z przesunięciem i pominięciem niektórych planów, ale cóż...takie życie;-)
Dziękuję za odwiedziny, za komentarze, za to że jesteście:-) Miłego weekendu:-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl

czwartek, 16 października 2014

Wyniki Candy :-)

Witajcie:-) Zgodnie z obietnicą publikuję dzisiaj wyniki mojego anielskiego Candy:-) Po zliczeniu osób wyrażających chęć wzięcia udziału w zabawie otrzymałam liczbę 38. Żeby było sprawiedliwie skorzystałam ze znanego Wam pewnie serwisu "random" gdzie wygenerowano szczęśliwą liczbę numer:


Pod tą cyferką skrywa się "Atelier Edyta". Serdecznie gratuluję wygranej. Teraz poproszę o kontakt mailowy w sprawie tego jak ma wyglądać aniołek, którego mam wykonać jako nagrodę:-) Proszę też o podanie adresu do wysyłki na starapracownia.pl@gmail.com
Wszystkim serdecznie dziękuję za udział w zabawie. Bardzo się cieszę, że zechcieliście wziąć w niej udział:-)

poniedziałek, 13 października 2014

"Mała rzecz, a cieszy" :-)

Witajcie:-) Dzisiaj zaglądam do Was po krótkiej nieobecności. Nie pokażę dziś nic z moich nowych prac, bo wszystko chwilowo odeszło na dalszy plan, ale ogarnę się i powrócę do dokończenia i zrobienia tego co "zalega mi w głowie";-) Potrzebowałam kilka dni "wolnego" :-) 
Spędziłam weekend z Wiktorką, która wróciła z chemii z Warszawy:-) Dziś mój Aniołek poszedł do szkoły. Dzieci ją wyściskały, naprzytulały:-) Tydzień jej nie było i została tak miło przyjęta. Zaakceptowały ją i polubiły, ale to było oczywiste, ona jest stworzona po prostu do kochania... Dzisiaj moja "mała rzecz, a cieszy" to dwie szklanki świeżego soku z pomarańczy i dwie kanapki! Huura:-) Wiki coś zjadła i wypiła:-) Jaka radość! Przez chemioterapię strasznie trudno zachęcić ją, namówić, poprosić, wyprosić, nakłonić, etc żeby w ogóle coś zjadła. Okropnie schudła, wygląda jak patyczek i tyle też waży...Żołądek pewnie skurczył jej się do wielkości ziarenka grochu i to kolejny problem, bo jak już je to właśnie mikro-porcje. Jak sprawa będzie się pogarszać skończy na woreczkach żywieniowych...ale modlę się i wierzę, że sama da radę, dziś był progres:-) 
W sobotę żeby przemycić choć kilka kęsów wymyśliłam zawody w rozpoznawanie smaków. Razem z siostrą miały zasłonięte oczy i musiały na podstawie kawałka "czegoś tam" włożonego do buzi na wykałaczce rozpoznać z czym mają do czynienia. A to trafił się kawałek banana, a to jabłko czy oliwka, pestki dyni etc. Zawsze te kilka kawałków do przodu. Udało się:-) W piątek dała się namówić na zrobienie pizzy:-) Przy okazji powstała chyba najmniejsza pizza świata o średnicy 2 cm:-) dla jej pieska Blakusa:-) Miała ser, czosnek niedźwiedzi, kukurydzę, pomidory, cebulę, solankowy twaróg i keczup:-) Blakus dostał pół porcji, drugie pół zjadła Wiki;-) plus około 1/3 kawałka pizzy więc znowu do przodu. Moja mama chciała położyć na pizzy kawałki smażonej ryby, ale Wiki protestowała. Potem mówi mi na ucho: "Nie chciałam, bo wtedy Ty byś nie jadła"...zawsze o nie pamięta...Kochana jest, a człowiek cieszy się z każdego kęsa, z każdego mililitra napoju, ze wszystkiego:-)
Uszyłyśmy kwiatki z organzy do opasek (takich z materiału). W domu Wikusia nosi sobie takie opaski. Ozdobiłyśmy kokardkami i perełkami papcie i nawet stopki;-) Wybrałyśmy projekt sowy na poduszkę, którą uszyję dla Wiki i drugą dla jej siostry:-) Naśmiałyśmy się, namalowałyśmy wzorki na paznokciach, kolorowałyśmy, gadałyśmy i robiłyśmy milion rzeczy jakie robią dwie dziewczyny miło spędzające czas;-) Wiki była niezmiernie szczęśliwa, że mój mąż przyjechał po mnie dużo później niż było to zaplanowane:-) Zawsze się z tego cieszy, to jedyna osoba, której wieczne spóźnialstwo mojej drugiej połowy przynosi autentyczną radość:-) 
To były cudowne dni, jak zawsze. Człowiek czerpie z nich tyle ile się da. Cieszy każdym uśmiechem, każdym gestem, choć czasami przechodzą ciarki po plecach gdy mówi "jak będę dorosła" albo o czymś co planuje za jakiś czas, bo każde takie stwierdzenie wywołuje prośbę" Daj Bożę"... I człowiek tak żyje płacząc z radości, bo dostaje telefon od Mamy, że zjadła dwie kanapki i cała rodzina się cieszy i wciąż modli się o nią i dziękuje za wszystko i wierzy, wierzy nieustannie, że będzie z nami, że wyzdrowieje i wszystko się w końcu ułoży...

czwartek, 2 października 2014

Czekają na malowanie... czyli kilka aniołków z masy solnej w wersji "surowej";-)

Witajcie:-) Dzisiaj trzy z całej gromadki aniołków z masy solnej, które powstały ostatnio. Uzbierało się ich trochę, więc najwyższa pora zabrać się za ozdabianie:-)
A tutaj mała "zajawka" tego co udało mi się stworzyć;-) Jeden aniołek będzie miał doczepione włoski, drugi i trzeci jak widać;-)
salt dough, salt dough craft, ozdoby z masy solnej, figurki z masy solnej
Aniołki z masy solnej czekające na pomalowanie:-)
























Jak widać zastosowałam tu moje nowe "pracoumilacze";-) Wymarzony pas hortensji, nowe wykrawacze listkowe, matę strukturalną, etc. Jestem bardzo zadowolona z tych zakupów. Nie wszystko jeszcze przetestowałam z moich nowości, ale to co dałam radę sprawdziło się fantastycznie:-)
Środkowy aniołek będzie miał doczepiony szklany kaboszon. Ma też nieco zmodyfikowane skrzydełka. Dostał dodatkowe "wcięcia" w piórkach, ale dokładniej będzie można to zobaczyć jak już będzie pomalowany:-)
A z ciekawostek- wczoraj zrobiłam sobie "talerz-lampion" z masy solnej wyglądający jak liść kapusty;-) Marzy mi się praca z ceramiką, ale póki co realizuję się w masie solnej i nie chciało mi się dłużej czekać. Skoro robiłam na obiad wegetariańskie oczywiście gołąbki, to specjalnie odłożyłam sobie piękne zewnętrze liście kapusty włoskiej, by właśnie zrobić sobie takie coś;-) Jest właśnie w trakcie malowania:-) Może jutro Wam go tu zaprezentuję, wyszedł całkiem ciekawie:-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl

środa, 1 października 2014

Aniołek z masy solnej z serii "Kluseczek" z motylkami :-)

Witajcie:-) Już październik...jak to?;-) Żeby osłodzić i rozweselić panującą w moim mieście szarzyznę, dzisiaj przychodzę z wesołym, pastelowym aniołkiem z masy solnej. To przedstawiciel "Kluseczek", czyli radosnych, pyzatych aniołków:-) Tym razem w pastelowo-lawendowej sukience, na której przysiadły motylki:-)
figurki ozdoby z masy solnej, salt dough, salt dough angel
Aniołek z masy solnej z motylkami
























Sukienkę ozdobiłam lekko na brzegu wraz z motylkami kilkoma smagnięciami złota, a potem tradycyjnie już "oszronienia";-) 
Motylki wycięłam z prostej foremki, którą odcisnęłam w masie solnej. Masę uatrakcyjniłam wtłoczeniem pieczątki do scrapbookingu z moim ulubionym wzorem. Potem jeszcze zaznaczyłam tułów motylkom i główne żyłki na skrzydełkach i motylek w wersji bardziej 3D gotowy;-)
figurki ozdoby z masy solnej, salt dough angel, salt dough
Aniołek z masy solnej z motylkiem























Stos "surowych" aniołków spogląda na mnie proszącym wzrokiem z boku, a ja wciąż zabiegana i zajęta innymi rzeczami;-) Trzeba będzie pójść na kompromis;-) Z czegoś trzeba zrezygnować na rzecz czegoś innego, tylko co poświęcić?;-)
 Zapraszam na trwające Candy;-) Miłego dnia Kochani:-)