Witajcie:-) No i mamy w końcu Sylwestra. Coś się kończy, coś się zaczyna. Od dłuższego czasu nie robię podsumowań ani planów związanych z tym okresem. Wolę żyć tu i teraz;-) Jednak zgodnie z tradycją chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia - przed wszystkim zdrowia. Uwierzcie, że to najpiękniejsza rzecz jaką można mieć:-) Zdrowia dla Was i dla Waszych najbliższych. Życzę Wam także czasu na twórczość, na rozwijanie swoich pasji i zainteresowań. Miliona pomysłów, które pozwolą się wcielić w życie, no i oczywiście czasu na ich realizację. Uśmiechu każdego dnia, radości tych maleńkich i ogromnych. Umiejętności cieszenia się z rzeczy zwyczajnych, doceniania tego co się ma i miłości:-) Wszystkiego najlepszego w Nowym 2015 Roku. No i żeby wiosna do nas jak najszybciej przyszła;-)
A tutaj aniołek z masy solnej - widać tęsknotę za wiosną? Chyba tak;-) Aniołek w klimacie "Byle do wiosny", taki właśnie projekt realizuję dopóki nie przywita nas ta cudowna pora roku;-) Zimie już dziękuję, może sobie iść;-)
Aniołek z masy solnej o imieniu Marzenka |
Aniołek to klasyczny reprezentant serii "lalkowych aniołków z masy solnej". Zarówno kolorystycznie jak i dzięki detalom;-)
Wczoraj odbyła się hurtowa sesja aniołków z masy solnej. Chyba ponad 30 sztuk stanęło przed obiektywem;-) Do tego kilka szkatułek ozdobionych decoupage'm, zakładka do książek, kilka broszek z filcu, broszek robionych na szydełku, zamotki, etc. Z tego powodu często to co publikuję na blogu pochodzi z wcześniejszego okresu niż dni, w których to zamieszczam. Prace publikuję z opóźnieniem, stąd wiele z nich po prostu umyka. Więc piszę, że coś robię, a to potem często nie doczekuje się to publikacji, lub pojawia duuużo później;-) Jak na przykład stojące, siedzące, leżące aniołki;-) Które wypadły z obiegu;-) Lub już są komuś podarowane;-) Zdjęcia łatwiej i szybciej robi się za jednym razem całej serii aniołków niż pojedynczo - tyle mam na swojehttps://www.blogger.com/blogger.g?blogID=6071930523930853316#editor/target=post;postID=4666700056698962176 usprawiedliwienie;-)
A tu jeszcze wracając do aniołka - zbliżenie na twarzyczkę: no i mała refleksja - "przerzuciłam się" na nową farbę do malowania "skóry", o której kiedyś tam już wspominałam. Teraz będzie to regułą, lekko ciemniejsze zabarwienie anielskiej skóry;-) Zdecydowanie łatwiej się z nią pracuje niż z farbą, której używałam przez ostatnie 1,5 roku. Do odcienia się już przekonałam, nawet teraz wcześniejsze aniołki wydają mi się blade;-)
Aniołek z niezapominajkami z serii "Lalkowych" |
Na kwiatkach drobinki brokatu, na listach podobnie;-) Aniołek ma wiszące nóżki i pastelowe wdzianko;-) Taki bardzo "klasyczny". Włoski doczepione ze sznureczka w wersji blond. Muszę pokonać lenistwo w sprawie farbowania anielskich włosów. Zawsze chciałam, ale zawsze robiłam coś innego;-) Może dzisiaj się zmotywuję. Dla mnie Sylwester to po prostu kolejny, zwykły dzień. O ile Święta spędziłam w gronie rodzinnym, to w dniu dzisiejszym mamy z Mężem normalny, pracujący dzień;-) No może trzeba tylko kupić o jeden chleb więcej, bo jutro może być z tym mały problem;-)
Na dzisiaj to wszystko. Bardzo dziękuję Wam za obecność, za komentarze, za to że jesteście:-) Pozdrawiam serdecznie Agnieszka ze Starej Pracowni :-)
W styczniu szykuję dla Was pewną niespodziankę, ale na razie "ciiii";-)