Witajcie:-) Oto aniołek z masy solnej, który ledwo zdążył ostygnąć:-) Tym razem to anioł stojący o wymiarach około 28cm. Nowa seria póki co wciąż się "kombinuje", jeszcze modyfikuję co nieco i zastanawiam się czy nie zrobić takiej hybrydy z dwóch nowych pomysłów. Swoiste 2w1, ale zobaczymy. Póki co pieką się kolejne anioły, w pracowni już dziewięć "Krzywonóżek" czeka na pomalowanie. Praca wre:-) Ale wracając do dzisiejszego anioła, to wygląda tak:
stojące anioły z masy solnej |
stojący aniołek z masy solnej |
No i tył:
Stojący anioł z masy solnej |
Anioł jeszcze przed malowaniem. Na FB już zadałam to pytanie, ale tutaj też muszę:-) W jakich kolorach było by mu "do twarzy"? Macie jakieś propozycje?
róż z pomarańczem-moje ulubione zestawienie :) chyba takiego jeszcze u Ciebie nie widziałam
OdpowiedzUsuńHmm chyba faktycznie jeszcze takiego zestawienia nie robiłam. Będę musiała to nadrobić, jak nie na tym, to na innym aniołku, ale brzmi intrygująco:-)
Usuńjuż mówiłam i ogladając go z każdej strony ponawiam braz przetarcia, jest cudny
OdpowiedzUsuńA może zieleń + cos ze starym złotem?
OdpowiedzUsuńAnioł cudny nawet w wersji surowej
Pozdrawiam
Piękny, te kwiaty z tyłu wyglądają magicznie :) Ja bym nie malowała, ewentualnie przetarła bielą i złotem :) Dziwne to z mojej strony, bo jestem raczej za malowaniem aniołów :D Ale cóż - kobieta zmienną jest!
OdpowiedzUsuńPiękny;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie pomalowany, a już wygląda przepięknie :-) Jeśli chodzi o malowanie, to też pomyślałam sobie o bieli połączonej ze złotem. Ewentualnie kolory przypominające len bądź surówkę bawełnianą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Wyglada pieknie, choc efekt będzie po pomalowaniu, czekam...i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZaskakujesz Agnieszko:) Cudny :)
OdpowiedzUsuńCudowny...
OdpowiedzUsuńJaka piękna anielica!! Ty na pewno ją pięknie ubierzesz w kolorki, bo zawsze świetnie Ci to wychodzi!!!
OdpowiedzUsuńPiękną ma suknię :) serdecznie Cię pozdrawiam i życzę zdrowych i wesołych Świąt. ALLELUJA!
OdpowiedzUsuń