Wiem, wiem już dzisiaj pokazywałam aniołka, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie i pójść malować...Ulepiłam cztery aniołki i jak dotąd to poza ich wypieczeniem nie bardzo udało mi się coś jeszcze zrobić;-) Tradycyjnie obwiniam za wszystko pogodę, w końcu ktoś musi ponosić za to odpowiedzialność;-) No bo przecież nie ja, więc kto? ;-) Coś wisi w powietrzu, wszystko "zamula" nawet urządzenia takie jak komputer. Przestrzeń wirtualna też rozleniwiona do granic wlecze się jak ślimak po chodniku;-)
Pokaże Wam "Kluseczkę" z koszyczkiem. Tym razem aniołek nie ma aureolki, a kwiecie maku. Coś mnie ostatnio napadło z tymi makami, bo wcisnęłabym je dosłownie wszędzie.
Aniołek z masy solnej "Kluseczka" z koszyczkiem |
Za mało mi było w samym koszyczku, więc wylądowały na koronce, a że się rozpędziłam to jeszcze na główce;-)
Na koszyczku i listach znalazł się brokat w analogicznych kolorach.
"Kluseczka" z koszyczkiem z masy solnej |
Czy Wam też dzisiaj wszystko tak opornie idzie? A może to tylko u mnie nastąpiło swoiste "zmęczenie materiału", czy co?;-) miłego popołudnia:-)
Świetny Aniołek, wesoły, optymistyczny, iście wiosenny :)
OdpowiedzUsuńCudowna "kluseczka"!
OdpowiedzUsuńKluseczka sliczna, pełna wdzieku,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŁadna ta Kluseczka :).
OdpowiedzUsuńpiękna taka radosna
OdpowiedzUsuńTe maki to tęsknota za wiosną. Śliczny jest ten aniołek, taki radosny. Ja też tak mam - jak słońce zaświeci to coś mnie ciągnie do wyjścia z domu. To cudowne uczucie znów poczuć promienie słońca i ciepły wiatr. Życzę Ci Agnieszko wspaniałej niedzieli i miłego świętowania.
OdpowiedzUsuńOch tęsknię ogromnie. Miłego świętowania również:-)
UsuńJa mam pełne blachy wypiekanego towaru, ale to może dlatego, że miałam długą przerwę :) Poza tym pogoda u mnie piękna, słoneczna i aż chce się żyć! Aniołek oczywiście przepiękny, taka makowa panienka :)
OdpowiedzUsuńale śliczniutki, taki kolorowy, taki wiosenny:)
OdpowiedzUsuńMakowa kluseczka;) Kluseczki są najpiękniejsze:)))
OdpowiedzUsuń