niedziela, 1 marca 2015

Dwie "Mariolki" plus "Fistaszek" ;-)

Witajcie:-) Dzisiaj przychodzę do Was z trzema aniołkami. Dwa z nich to "Mariolki", a trzeci to przedstawiciel serii "Fistaszków";-) To może zacznę od "Mariolek", bo te już znacie. Na "pierwszy ogień" pójdzie "Mariolka" z koszyczkiem wypełnionym pisankami: Miałam takie ambitne plany, po Nowym Roku zabrać się za ozdoby Wielkanocne i co? I właściwie jest tylko ta "Mariolka". Dwa niepomalowane zajączki i mini koszyczek. Kto wie czy się w ogóle zdążę zabrać za ozdoby świąteczne? Póki co mam dużo pracy i jak na razie "nie zapowiada się", ale kto wie. Mam nauczkę i odpuszczam sobie wielkie snucie planów. Jak się uda to fajnie, jak nie to trudno, widać tak miało być i już. Rozpaczać nie będę;-)
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Anioł z masy solnej "Mariolka"
Obie "Mariolki" zostały pomalowane farbami perłowymi, poza skrzydełkami, które są muśnięte metalicznym złotem na klasycznej, akrylowej farbie. 
Druga "Mariolka" spogląda sobie zalotnie;-) Włoski zrobione z pakuł.
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Aniołek z masy solnej "Mariolka"
No i teraz na deser "Fistaszek" czyli taki aniołek z przymróżeniem oka;-) Jak się na niego patrzy od razu się człowiek uśmiecha, to taka anielska "pocieszna ciapka";-) Aniołek ma włoski zrobione z mgiełki w kolorze czerwonym. Rączki miał mieć doczepione, ale gdzieś się zapodziały i dorobił się nieboraczek tylko supełków (chyba żeby na przyszłość zapamiętać gdzie są) ;-) 
Uwaga- tamtaramtam: Oto "Fistaszek" pierwszy:
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Aniołek z masy solnej "Fistaszek"
No sami powiedzcie- czyż on nie jest pocieszny? ;-)
aniołek z masy solnej, masa solna, anioł anioły z masy solnej, aniołki z masy solnej, salt dough angels
Aniołek z masy solnej "Fistaszek"
Wszystkie aniołki są już w nowych domach. Były cegiełkami na leczenie Wikusiu:-) Tak, tak, nawet "Fistaszek" został adoptowany;-) Na pewno odwdzięczy się wprowadzając dużo radości;-)
Na dzisiaj to tyle, bardzo dziękuję Wam za odwiedziny, za wszystkie komentarze i życzę miłej, spokojnej niedzieli:-)

15 komentarzy:

  1. wszystkie śliczne i nawet ten Fistaszek od razu łapie za serce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. .... Czuję tu WIOSNĘ! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mariolki maja przecudne oczęta! Ach! Ale Fistaszek? Rany, naprawdę jak się na niego patrzy, to nie sposób się nie uśmiechnąć :)))) A jaką ma czuprynkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne , a Fistaszek po prostu słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga rewelacyjny Fistaszek, cennym skarbem jesteś w Twojej rodzinie myślę, że ponad wszystko na świecie na pierwszy miejscu stoi Wiki a ozdoby garść żonkili wazonie też jest dekoracją wiosenno świąteczną;)buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Ale się rozmarzyłam nad tymi żonkilami;-) Bardzo dziękuję, a Wikusia to mój "Mały" wielki skarb:-)

      Usuń
  6. aż się buzia śmieje do tych cudnych aniołów:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Agnieszko - po prostu piękne! Mariolki mają tak pięknie podkreślone oczęta, że napatrzeć się nie można, a Fistaszek wywołuje uśmiech od pierwszego wejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) Fistaszek to się sam zrobił i wygląda tak z premedytacją;-)

      Usuń
  8. Mariolki to faktycznie prawdziwie zalotnice:) A fistaszek to aż się prosił o dom;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bogu znalazł;-) Zastanawiałam się czy aniołek w takim wydaniu się komuś spodoba. Na szczęście ktoś go przygarnął:-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione tutaj słowo:-)