Witajcie:-) Ostatnio jest mnie tutaj trochę mniej niż zwykle, a to wszystko za sprawą kiermaszu prezentów, na który się szykuję z mężem:-) Mnóstwo pracy, pakowania, ozdabiania, zresztą pewnie sami wiecie jak to wygląda. Nawet gdy człowiek ma dużo czasu jest mnóstwo pracy, a gdy się dowiaduje niedługo przed, to już istny cyklon;-) Wszędzie gdzie okiem sięgnąć anioły, aniołki, aniołeczki. Wszelakie od dużych, dostojnych i nieco zadumanych, przez Kluseczki, po pierzaso-skrzydłe, małe "Gucie" (tych jeszcze tu nie pokazywałam, choć powstawały już z tej serii przed wakacjami), etc. Żeby było mało to zaraz obok stado sówek (chyba z okolicznych lasów się zleciały, bo całkiem ich sporo) ;-) potem bałwanki, reniferki, pierniczki i wszystko co tam może kojarzyć się ze świętami. O pudełkach, pudełeczkach i innych rzeczach do decu nie wspomnę;-) Tak więc jesteśmy "zakopani" wśród rękodzielniczej pracy po uszy;-) Ale wracając do tematu dzisiejszego postu- w chwili przerwy pokażę Wam wesołą Kluseczkę, oto ona:
Energetyczna Kluseczka - aniołek z masy solnej |
Kluseczka jak na aniołka z masy solnej tego rodzaju ma wielkie oczy i szeroki uśmiech. Sukienkę ozdobioną stempelkiem, który dostałam od Ani z bloga "Moje Pasje". Uwielbiam ten dodatek, używam go nałogowo do wszystkiego;-) Aniołek trzyma wielkie serducho ornamentowe, ozłocone i ozdobione drobinkami czerwonego brokatu. Całość oczywiście oszroniona- klasyka klasyki;-)
Zrobiłam tez nowy rodzaj aniołków z masy solnej, coś w stylu "kuzynostwa" Kluseczek;-) Jak będę miała chwilkę (prędzej czy później) je Wam tu pokażę. Tylko nie mam jeszcze nazwy tych aniołków, a jak wiecie, gdy robię jakąś serię, to musi się ona jakoś nazywać;-) Jak chociażby Kluseczki. Gdy nie nadaję aniołkom indywidualnych imion, to chociaż seria musi się jakoś zwać;-) Żeby nie były całkiem takie "anonimowe";-)
Ja znikam do pracy, a Wam wszystkim życzę świątecznej już atmosfery, spokoju i po prostu miłego dnia:-)
śliczna ale ma bardzo smutne spojrzenie
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że ona jest wesolutka;-) Oczy ma jak "Spaniel" to prawda, ale nie smutne;-)
UsuńŚliczny aniołek. To serduszko idealnie pasuje do aniołków. Nie dziwię się, że używasz je nałogowo. Mogę sobie wyobrazić, że pracy do takiego kiermaszu jest bardzo dużo. Ja nigdy nie brałam udziału w takim przedsięwzięciu. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńcudna ta kluseczka i taka radosna że aż chce się na nią patrzeć i patrzeć :)
OdpowiedzUsuńmoc energii Wam posyłam:)
Ja uwielbiam Twoje kluseczki a ta rzeczywiście jest pełna energii, poza tym jak się na nią patrzy to az buzia sama się do niej uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńSłoooooooooodka kluseczka:) Jak ten nowy aniołek jest podobny do kluseczki to może być łazanka a idąc tym tropem to jeszcze może być kolanko, świderek, nitki itd.;)))))))))))))))))))) Się mnie żarty trzymają;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te Twoje kluseczki, są takie radosne, na ich widok od razu się uśmiecham :D Przygotowania do Świąt zawsze są piękne, ale takie czasochłonne... Zwłaszcza, jeśli duszą zawładnie rękodzieło, i chce się przygotować tyle rzeczy! Pozdrawiam Cię Agnieszko i życzę udanych przygotowań zarówno do kiermaszu, jak i do Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuń