Witajcie:-) Kochani kilka dni temu napisała do mnie dobra duszyczka z pięknym mailem. To był mój prezent od losu na "Mikołajki" :-) Kasia- bo o niej mowa zaproponowała akcję dla Wikusi. W świetlicy dzieci wykonały 25 prac, które zostaną przeznaczone na sprzedaż, a zebrane środki wesprą fundację zbierającą fundusze dla mojego Aniołka:-)
Jeżeli ktoś z Was jest w stanie wesprzeć leczenie Wiktorki, bardzo prosimy o dołączenie do akcji. Tutaj, na stronie mojego Brata możecie zobaczyć Wikusię sprzed choroby. Z konkursu tańca, z wygranym medalem itd. A obok po diagnozie. To właśnie te zezujące oczka rozpoczęły całą lawinę zdarzeń, z którymi zmagamy się do dzisiaj.
Teraz Wiktorka nie ma już włosków, jest dużo chudsza, ma "Broviaka" (wejście centralne), ale to wciąż to samo cudowne, kochane dziecko o wielkim sercu. Kochani warto o nią walczyć. Wesprzeć jej leczenie przez pomoc finansową, rozpropagowanie akcji, bądź przez modlitwę. Wszystko ma znaczenie. Jeżeli ktoś może to niech zamiast czekoladki na święta wpłaci choć kilka groszy na leczenie tego małego Wielkiego człowieka.
Ja w imieniu swoim, rodziny i Wiktorii serdecznie dziękuję. Dziękuję osobom, które pomogły nam do tej pory, a także dziękuję tak cudownym ludziom jak Kasia. Kasiu strasznie mnie wzruszyłaś. Takie chwile dają nadzieję, że razem można zdziałać więcej. Im więcej pozytywnej energii tym lepiej! Dziękujemy:-)
Mój Boże, zawsze mówię że choroby powinny omijać dzieci. Załóż konto na www.charytatywni.allegro.pl to będę wystawić aukcje też dla Wiktorii, złotowka do złotówki uzbieramy na pewno :) ja to wiem :)) będzie dobrze :) I apel do każdego zaglądającego każdy ma jakiś drobiazg w domu z którym nie bardzo wie co zrobić, ja Wam powiem :) wystawmy to na aukcji dla Wiktorii lub dla innego chorego dziecka :))
OdpowiedzUsuńPopieram ;)
UsuńTak zrobimy. Od fundacji weźmie się zaświadczenie dla Allegro i po przejściu procedur będzie można wystawiać przedmioty na aukcjach charytatywnych:-)
UsuńNo i to mi się podoba :)) tylko dajcie znać jak tam Was później znaleźć :)) pozdrawiam i powodzenia :))
OdpowiedzUsuńPiękna akcja! Trzymam kciuki za Was, a zwłaszcza za Wikusię, aby zdrówko do niej w pełni wróciło i już nie opuszczało!
OdpowiedzUsuń