niedziela, 26 października 2014

Różany aniołek z masy solnej :-)

Witajcie:-) No to oficjalnie "zyskaliśmy" jedną godzinę;-) Jak już musi być zmiana czasu, to w sumie lepiej, że w tę stronę niż do przodu;-) Osobiście uważam, że to relikt przeszłości nikomu do szczęścia już dawno nie potrzebny i byłabym za zniesieniem przestawiania czasu;-) A jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie- zmieniać, nie zmieniać?;-)
Dzisiaj pokażę Wam aniołka z masy solnej z różyczką. Powstał jak poprzedni na przełomie września/października, ale dopiero teraz doczekał się pomalowania;-) Publikowane na dniach aniołki będą właśnie z tego okresu, więc z opóźnieniem, ale zawsze;-)
Oto aniołek z masy solnej z różą:
figurka z masy solnej, z masy solnej, salt dough angel, salt dough craft
Różany aniołek z masy solnej
Aniołka malowałam najpierw w odwiedzinach u Babci, a potem kończyłam w odwiedzinach u rodziców;-) Tu i tu pojawiło się tradycyjne pytanie "A dlaczego on ma takie krzywe nogi?" :-) zresztą pytanie było postawione ogólnie do większej ilości anielskich figurek;-) Otóż tradycyjnie wyjaśniam: "Bo takie mi się podobają u moich aniołów";-) No nie wiem czemu, zawsze robię aniołkom takie krzywe, pękate nóżki, jakoś mi to odpowiada i do prostych ciężko mi się przekonać;-) Wyglądają jakby je wiatr zawiał na jedną stronę albo zostały przyłapane w takiej oto pozie;-) No więc aniołek jest "tradycyjnie" wykrzywiony, asymetryczny i taki "mój" po prostu;-)
ozdoby z masy solnej, figurka z masy solnej
Aniołek z masy solnej z różą
























Tu jeszcze w zbliżeniu. Oczywiście musiałam zrobić pierzaste skrzydełka, bo ostatnimi czasy chociaż jeden aniołek z takowymi musi wylądować na blasze wśród innych rodzajów;-) Mam tyle frajdy z ich lepienia, że po prostu ciężko mi z tego zrezygnować;-)
Wczoraj na wieczornym spacerze z mężem musiałam oczywiście "przypadkiem" zahaczyć o market na literkę "T" żeby poszukać świątecznych foremek, które powinny się już w sklepach pojawiać i...przeżyłam lekki szok. Ceny wykrawaczy jak z kosmosu. Widać wszyscy "korzystają" z przedświątecznego czasu. Normalne - "niepromocyjne" podkreślę ceny poszybowały średnio o ponad 50% w górę. Dobrze pamiętam co ile kosztowało, bo zawsze "ląduję" w dziale gdzie są foremki, żeby coś tam sobie nowego wypatrzeć. Kilka dni wcześniej kupiłam dwie foremeczki, bo pojawiły się takie jakich jeszcze nie miałam, więc nie można powiedzieć, że minęło wiele czasu od ostatniej wizyty. Ceny zawsze są ciekawe, więc z jakimś nowym nabytkiem się wychodziło bez obciążania portfela, a tu "niespodzianka". Niestety niemiła, bo choć praktyka legalna, to wywołuje niesmak. Gdyby wcześniej obowiązywały ceny promocyjne i po prostu wróciły do standardowych, nawet by człowiek nie pisnął słowa, ale gdy takie "coś" się dzieje, to już lekkie "nie halo";-) No musiałam po prostu o tym napisać, temat nie bezpośrednio związany z aniołkiem, ale teraz wiele osób kupuje świąteczne i nie tylko drobiazgi i można się "złapać" na takie "praktyki". Miłej niedzieli:-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl

14 komentarzy:

  1. Aniołek cudny! Również nie należę do zwolenników przestawiania czasu, chociaż gdybym miała wybierać, to wolę już zdecydowanie ten letni czas. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniołek jest śliczny jak zawsze:) A na te markety to bardzo trzeba uważać. To normalnie zabawa w kotka i myszkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się takie nóżki podobają i nigdy nie pomyślałam, że są krzywe. Wygląda jakby leciał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie wiem po co ten czas jest przestawiany. Może to i było dobre ale ze sto lat temu, a nie teraz.
    A aniołek jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko jak zawsze u Ciebie Agniesiu :) Piękny, lecący aniołek, takie nóżki idealnie do niego pasują.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to jest przed świętami ;) Aniołek super, krzywe nóżki dodają mu uroku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny aniołek:) jak widać na każdym kroku trzeba uważać żeby nie dać się nabić w butelkę:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny aniołeczek! A te nóżki pasują bardzo, bo dodają im takiej lekkości, jakby frunęły :)
    Co do zmiany czasu - też wolę taką na plus niż na minus - dzień wczoraj był dla mnie bardzo długi i owocny ;) Ale poza tym to nie widzę sensu w tej zmianie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze, cieszę się, że aniołek się spodobał i "latająca poza z krzywymi nóżkami" także;-) Ja się właśnie tej wersji trzymam, że aniołek sobie fruwał i w takiej pozie został "uchwycony";-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione tutaj słowo:-)