Witajcie:-) Dzisiaj trzy z całej gromadki aniołków z masy solnej, które powstały ostatnio. Uzbierało się ich trochę, więc najwyższa pora zabrać się za ozdabianie:-)
A tutaj mała "zajawka" tego co udało mi się stworzyć;-) Jeden aniołek będzie miał doczepione włoski, drugi i trzeci jak widać;-)
Aniołki z masy solnej czekające na pomalowanie:-) |
Jak widać zastosowałam tu moje nowe "pracoumilacze";-) Wymarzony pas hortensji, nowe wykrawacze listkowe, matę strukturalną, etc. Jestem bardzo zadowolona z tych zakupów. Nie wszystko jeszcze przetestowałam z moich nowości, ale to co dałam radę sprawdziło się fantastycznie:-)
Środkowy aniołek będzie miał doczepiony szklany kaboszon. Ma też nieco zmodyfikowane skrzydełka. Dostał dodatkowe "wcięcia" w piórkach, ale dokładniej będzie można to zobaczyć jak już będzie pomalowany:-)
A z ciekawostek- wczoraj zrobiłam sobie "talerz-lampion" z masy solnej wyglądający jak liść kapusty;-) Marzy mi się praca z ceramiką, ale póki co realizuję się w masie solnej i nie chciało mi się dłużej czekać. Skoro robiłam na obiad wegetariańskie oczywiście gołąbki, to specjalnie odłożyłam sobie piękne zewnętrze liście kapusty włoskiej, by właśnie zrobić sobie takie coś;-) Jest właśnie w trakcie malowania:-) Może jutro Wam go tu zaprezentuję, wyszedł całkiem ciekawie:-)
Zapraszam na www.masa-solna.pl
ach,,,już wyglądają obłędnie a po pomalowaniu ....
OdpowiedzUsuńjej Aguś ile razy mogę u Ciebie tracić serce?
ale wiesz co-to bardzo miłe tak z rana oglądać takie cuda!!!!!
;-) to tak jak ja zerkając rano na Twoje wiersze;-)
Usuńod samego rana takie wspaniałości :* cudne ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że te wzorki są świetne. Zdecydowanie zakup takich pracoumilaczy był trafny. Też marzy mi się liściasty talerz z ceramiki, tym bardziej jestem ciekawa jak będzie wyglądać twoje dzieło;)
OdpowiedzUsuńFajne efekty wykrawaczy, tylko trochę więcej roboty przy malowaniu :-) ale warto. Podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńZawsze mam mnóstwo detali do malowania. Taki mam styl;-)
UsuńPodoba mi się Twój styl, dlatego tu zaglądam :-) i absolutnie go nie zmieniaj ;-)
UsuńŚliczne choć jeszcze surowe:)
OdpowiedzUsuńpiękne, nawet niepomalowane mają w sobie to coś , no i monotematycznie ,.... ach te skrzydła
OdpowiedzUsuńTwoje anioły nawet jeśli nie są pomalowane wyglądają ślicznie. Ale detale dodają im uroku :)
OdpowiedzUsuńOne niepomalowane wyglądają bajecznie :))
OdpowiedzUsuńJak zwykle będą przepiękne. Wpatrywałam się , aby wybrać najładniejszego ale nie udało się bo wszystkie są cudne !!!! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSurowe a piękne , dodam tylko że rudzielec bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie są pomalowane a już takie boskie :)
OdpowiedzUsuńAnioły piękne i w takiej wersji!!! ja powoli zaczynam pracę z gliną i muszę powiedzieć, że zupełnie inaczej się z nia pracuje niż z masą solną :) ale bardzo fajnie. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńMi też bardzo się marzy praca z gliną. Na razie temat póki co się oddalił, ale wierzę że w końcu marzenia się spełnią:-)
UsuńTeraz wyglądają cudnie a jak je dokończysz? ulalala :)
OdpowiedzUsuńMają w sobie cudny potencjał. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń