środa, 25 listopada 2015

Aniołki z masy solnej i przygotowania do jarmarku sztuki :-)

Witajcie:-) Na początek pokażę Wam kilka aniołków, które pokazywałam już na FB. Wszystkie to "Kluseczki", które na dobre zagościły ostatnio w pracowni.
aniołki z masy solnej, aniołek anioł anioły z masy solnej, masa solna, salt dough angels, zimowe aniołki z masy solnej
Aniołek z masy solnej w niebieskiej sukience

aniołki z masy solnej, aniołek anioł anioły z masy solnej, masa solna, salt dough angels, zimowe aniołki z masy solnej
Aniołek z masy solnej wiosenny

aniołki z masy solnej, aniołek anioł anioły z masy solnej, masa solna, salt dough angels, zimowe aniołki z masy solnej
Aniołek z masy solnej cieniowany

aniołki z masy solnej, aniołek anioł anioły z masy solnej, masa solna, salt dough angels, zimowe aniołki z masy solnej
Aniołek z masy solnej zimowy z pierniczkiem
Na blogu pojawiły się z lekkim opóźnieniem. Wiem, że nie każdy ma FB, sama broniłam się przed nim przez długi czas;-) 
Aniołki będą na jarmarku sztuki w Galerii Pomorskiej w Bydgoszczy, który już w piątek. Jutro wieczorem będziemy przygotowywać tam nasze stoisko na piątkowy poranek. Czasu coraz mniej. Standardowo życie zweryfikowało plany odnośnie tego co uda się na jarmark przygotować. Nie zdążyłam z wieloma rzeczami. Raz, że nie miałam na to nawet tygodnia, a dwa, że ciężko mi się w tym wszystkim jeszcze odnaleźć. Wróciłam do publikowania i pokazywania prac, ale w rzeczywistości nie jest "tak lekko". W sobotę nie zrobiłam totalnie nic, bo ją przepłakałam, poniedziałek też być nieciekawy. Dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć, choć kładłam się w okolicach pierwszej, ale myśli i łzy skutecznie odsuwały sen. Tak to wygląda, praca poprzeplatana ze łzami, tęsknotą. To tak łatwo nie odpuszcza...Po pracach tego raczej nie widać, ale prawda jest taka, że  mam złamana serce:-( 
Dziękuję, że do mnie zaglądacie, zdrowia i miłej środy.

10 komentarzy:

  1. Cieszę się Agnieszko, że wróciłaś. Taka praca to też forma terapii:) Trzymam za Ciebie kciuki. Nie wyobrażam sobie co muszą czuć rodzice małej.

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne sa a ta w różowofioletowym kubraczku naj naj naj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak popieram :))) cudowności
    a smutek cóż... będzie, trzeba dać mu czas zmaleje.....
    tulam do serducha, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne aniołeczki takie wiosenne :). Strata niewyobrażalna i choć czas mija to nadal boli, tyle że potrafimy nad tym zapanować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie prześliczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te kluseczki są prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione tutaj słowo:-)