Witajcie:-) Za oknami biało, w nocy napadało całe morze śniegu. Jak ja tęsknię za wiosną.... Mam nadzieję, że zima szybko nas opuści i na drzewach, krzewach i trawnikach pojawią się pączki, liście, kwiaty. Nie mogę się już ich doczekać. Jak wiadomo zimy nie lubię i co roku jest to dla mnie trudny okres. Wszędobylska szaruga, brak słonka, zieleni, no po prostu nie znoszę tego. Cóż ponarzekałam sobie na klimat, to teraz dla równowagi coś optymistycznego:-) Aniołek z masy solnej - przedstawiciel Terapeutycznych Kluseczek. Tym razem w wersji różowej z kilkoma gwiazdkami. Kamień to sodalit - polecany osobom dotkniętym depresją. Pomaga odzyskać
wewnętrzną równowagę. Trzymany w pobliżu łóżka sprawia, że człowiek
budzi się świeży i radosny. Ułatwia koncentrację podczas nauki i
zapamiętywanie, stąd polecany jest uczącej się młodzieży i dzieciom:-)
A tak prezentuje się wspomniany aniołek:
aniołek z masy solnej z niebieskim kamieniem |
Taka pocieszna, anielska Kluseczka;-) Mam nadzieję, że się Wam spodoba. A poza Kluseczką jeszcze męska kartka. Tym razem z zastosowaniem jednego z moich ulubionych stempli - nazywam go "Gentelmen'em" przez duże "dż" :-)
męska kartka - z kapeluszem |
Kartka z tagiem z kapeluszem. W prawym dolnym rogu - zawieszka zegar. Wszystko utrzymane w klimacie retro. Mam słabość to niego w sferze męskich kartek. Bardzo wiele z nich jest postarzanych. Po prostu jakoś mi to do nich pasuje ;-) Kartka w kwadracie o standardowych wymiarach 13,5 cm na 13,5 cm na czarnej podstawce.
Zauważyliście, że większość osób, które zajmują się masą solną robi też kartki? Taka refleksja mnie wzięła już dawno temu, ale ostatnio znowu o tym myślałam. Zresztą kartki to chyba najpopularniejsza kolejna dziedzina, którą ludzie włączają w swoja artystyczną twórczość. Ktoś robi papierowa wiklinę i kartki, pisze wiersze i robi kartki, decoupage i kartki, kartki, kartki "wszędzie...co to będzie, co to będzie?" ;-) Ja swoją przygodę z kartkami zaczęłam wieki temu, bo w 2001/2002 roku. Robiłam je na urodziny bliskich, znajomych, na święta, etc. O maszynkach typu Big Shot nie miałam zielonego pojęcia. Nawet mi się coś takiego wtedy jeszcze nie śniło, bo potem to przez lata i owszem;-) Nie było wykrojników, stempli, tuszy. Wszystko co było dostępne to kolorowe brystole, tasiemki, koronki, cekiny, tekturki, etc ale się coś robiło i cieszyło tym zarazem. Zawsze z sentymentem wspominam ten czas. I tak kartki towarzyszą mi w mojej pasji. Czasem mam przerwę w ich tworzeniu mniejszą, większą lub ogromna, ale do tej dziedziny zawsze wracam, bo ją po prostu uwielbiam. A jak to jest z kartkami u Was? Jest Wam bliski ten temat?
Miłej niedzieli Kochani, zdrowia!
Śliczny aniołek i świetna karteczka. Robienie kartek bardzo wciąga;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję Wam:-)
OdpowiedzUsuńaniołek śliczny ale kartka łał, cudo
OdpowiedzUsuńWspaniała kartka
OdpowiedzUsuń