Witajcie:-) Wakacje, zabieganie i upały nie do zniesienia ;-) W tym roku pogoda jest bezwzględna;-) Najpierw sto lat zimy i szarego nieba- teraz gorąco i parno jak w saunie. Już sama nie wiem co gorsze. Żal tylko dni, które powoli stają się coraz krótsze, a ja nawet nie naładowałam akumulatorów...a ostatnimi czasy działam na baterie słoneczne;-) Nie przepadam za upałami, ale słońce jest mi do szczęścia potrzebne:-) i niebieskie niebo!
Wracając do tematu- dzisiaj chciałabym pokazać Wam korale z perełek. Wszystko zaplecione na żyłce.
Na ciele praktycznie nie widać użytej żyłki, tylko same perełki. Całość prezentuje się bardzo elegancko. Kiedy robiłam te korale, to tak mi się ten "twór" spodobał, że od razu zrobiłam ich kilka. W różnych kolorach. Na pewno kiedyś jeszcze do takich korali wrócę;-)
A teraz wracam do pracy. Nie wiem co mnie opętało- by się teraz za to zabierać, ale musiałam zrobić jeszcze jedną partię aniołków z masy solnej, nie czekając jutra. No i teraz w tych piekielnych temperaturach (niestety w nocy wcale nie zrobiło się znośniej) piekę następne anioły. Ostatnio stworzyłam ich tyle, że mogły by zapełnić całe niebo;-) Dyndające nóżki, włosy ze sznurków lub "konopne" i malowane buzie z wielkimi oczętami;-) Niedługo je Wam pokażę. Takich tu jeszcze nie było i w niczym nie przypominają pokazywanych kiedyś;-) Mam takie swoje "fazy". Muszę co jakiś czas zmieniać, by się nie nudzić i móc "wyżyć" artystycznie;-) Anioły aniołami, a jeszcze czeka mnie decoupage...będą nowe pudełka, zakładki do książek, bransoletki;-) Słowem mnóstwo pracy twórczej...a tu ciężko się na niej skupić, gdy się wciąż myśli o morzu i spacerach brzegiem plaży...
Miłego dnia kochani!
Też tak mam, że ciągle muszę zrobić coś nowego. Na szczęście teraz mam sporo przydasi i zawsze coś ciekawego do zrobienia się znajdzie. Korale są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twoich aniołków.
OdpowiedzUsuńMimo upałów praca idzie w dobrą stronę :) Cieszę się bardzo, bo pięknie wyszły korale. Czeka z niecierpliwością na aniołki!
OdpowiedzUsuńDelikatne, eleganckie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDawno do Ciebie nie zaglądałam. Jestem pod wrażeniem - tyle nowych pięknych rzeczy. Uzdolniona jesteś wszechstronnie. zapraszam na rocznicowe Candy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tworzyć biżuterię z kamieni półszlachetnych, pereł itp. na żyłce właśnie. Efekt jest taki, jak opisałaś. Wszystko żyje swoim życiem i nie widać "uwięzi"
OdpowiedzUsuńSerdecznie wszystkim dziękuję za tak miłe komentarze:-)
OdpowiedzUsuń