Witajcie:-) Dzisiaj przychodzę do Was o nieco późniejszej porze niż zwykle, ale za to z trzema "Piernikowymi ludkami";-) Myślałby człowiek, że piernikowe ozdoby to takie słodkie niewiniątka;-) Nic bardziej mylnego. Zresztą sami zobaczcie "Pana złośliwego", to ten po lewej. Upaćkał się mąką (to farba akrylowa i mu nie zejdzie, ale niech mu nikt tego nie mówi, niech żyje w błogiej nieświadomości), ale że mu było mało, to jeszcze zapaćkał kolegów. Pewnie z tej wrodzonej złośliwości ten szelmowski uśmieszek ma na twarzy;-) Chyba, że jeszcze liczy na to, że jak zawiśnie na choince, to ktoś się pomyli i weźmie go za prawdziwego pierniczka i połamie sobie na nim zęby...cóż ja na jego miejscu bym tak się nie cieszyła, bo żeby wspomniane zęby połamać, to trzeba by było go najpierw ugryźć, a nie sądzę, że to by mu się spodobało;-) No, ale to już na swoją odpowiedzialność będzie wisiał na świątecznym drzewku, najwyżej zostanie bez nogi;-) Jak to się mówi "ryzyk, fizyk";-)
Ozdoby na choinkę z masy solnej |
Jak Wam się podobają takie ozdóbki? Ja uważam, że każde porządne drzewko powinno mieć swojego piernika, nawet w wersji "udawanej";-)
Miłego wieczorku, a na sowy zapraszam jutro;-) Chyba;-)
Bardzo fajne pierniczkowe ludki;)
OdpowiedzUsuńhaha ale suuuuper piernikowe ludki!! Agnieszko rewelacja!!
OdpowiedzUsuńNo no, ten z lewej to niezły rozrabiaka musi być. Takie ozdóbki bardzo mi się podobają i chyba pomyślę nad kilkoma pierniczkami na choinkę w tym roku :)
OdpowiedzUsuńaaaaa Aguniu są zasmaczyste! Te uśmieszki dodają im charakteru, też uważam, że każda choinka powinna mieć pierniczka, albo chociaż jedną ręcznie robioną ozdóbkę, bo takie rzeczy nadają klimat Świąt. Pozdrawiam Kochana i czekam na więcej :*
OdpowiedzUsuńZgadzam sie w stu procentach! piernik to piernik i na choince musi zaistniec!!!
OdpowiedzUsuńSuper piernikowe stworki , podoba mi się ten w szaliku . Cudne !!!! Pozdrawiam i przepraszam że rzadziej zaglądam teraz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńpiękne pierniczki, faktycznie można się pomylić i zjeść! ;)
OdpowiedzUsuńooo piernikowy ludek, śliczne też mi się takie marzą ale musze dopiero foremki zakupić,śliczne zrobiłaś
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że każda choinka zasługuje na własnego piernika, u mnie też będą "udawane", choć nie z masy solnej. Uszyłam małą gromadkę ludków i czekają na Święta.
OdpowiedzUsuńŚliczne:) Aż mi się buzia do nich śmieje:)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajne te piernikowe ludki :))
OdpowiedzUsuńCoś nowego, bardzo ładne i wyglądają jak prawdziwe.
OdpowiedzUsuńNie no, te pierniki WYMIATAJĄ :-)
OdpowiedzUsuńcudne ludziki Aguś !!!!!
OdpowiedzUsuńzłośliwiec najlepszy ! :)
OdpowiedzUsuńcudne! schrupałabym pewnie -- ałć. I to byłby błąd :D
OdpowiedzUsuńhihihi...ale cudne :) myślę, że na mojej choince i takie by się nie uchowały ;)
OdpowiedzUsuń_
Bajeczne te Twoje piernikowe ludki :D Od razu moją uwagę przykuła minka owego pierniczka w krawacie, narozrabiał i jeszcze się złości! Ale fajnie, że każdy ma swój charakter, no i każdy inne ubranko ma ;) W tych naszych lepionych ludkach właśnie tak jest, wystarczą dwie kreseczki w postaci brwi nad oczkami by nadać charakter... Ja nawet ostatnio wpadłam w te sidła, mianowicie przy lepieniu reniferków przez przypadek zrobiłam za długie rzęski i jakoś tak na boki, i wyglądały, jakby się Mikołaj spóźnił, takie były rozzłoszczone! Musiałam szybko to naprawić, przygładziłam i znów poweselały :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń;-) Trzeba było takie zostawić, na pewno wyglądałyby szałowo:-)
Usuńo u mojej Agnieszki odmiana - śliczne te piernikowe ludziki pierniki - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńSuper! :) A to łobuz z tego ciastka :)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku planuję Ciastków na swoją choinkę :)
Agnieszko pierniki są cudne i wyglądają jak prawdziwe....
OdpowiedzUsuńLudki są obłędne :D
OdpowiedzUsuńJak "żywe",,
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, żeby ładnie zatapować nie pomalowaną, naturalną masę solną trzeba trochę poćwiczyć ;) Jak już zapaćkasz nie da rady wytrzeć. Widzę, że oprócz zdolności malowania, świetnie wychodzi Ci obmalowywanie (paćkanie). Ale pierniczki upaćkane czy też nie zawsze są fajne, tylko, że raczej same się nie upaćkały...
OdpowiedzUsuńW dalszej części Twojego posta powiało grozą. Połamane zęby, utracone nóżki.. Trudno to odczytać. Oskarżenia, ostrzeżenia? Brzmią jak życzenia i to z choinką Bożonarodzeniową w tle.
Na prawdę można się pomylić.
W każdym razie rozumiem Twoje ''ambitne plany'', życzę powodzenia w ich realizacji.
nooooo piękne wszystko tutaj jest!!! ...i pomyslec, że nie słodkie, a słone :-)) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń