niedziela, 12 kwietnia 2015

Po koncercie:-)

Kochani! Chciałabym Wam wszystkim serdecznie podziękować za udział w tym ważnym dla nas wydarzeniu. Koncert, który odbył się w Filharmonii w połączeniu z aukcjami i sprzedażą cegiełek wesprze leczenie Wiktorki. Muszę Wam powiedzieć, że było to naprawdę niezwykłe wydarzenie. Osobiście niewiele czasu spędziłam na sali koncertowej, ponieważ zaraz przed nią znajdowało się stanowisko z cegiełkami, którymi się "opiekowałam" wraz z mężem i kuzynką. Ponieważ czas trwania imprezy był ograniczony - rękodzieło zostało wystawione przed salą, aby można było je nabywać przed w trakcie i po zakończonym koncercie. Na aukcje trafiły tylko obrazy. Ludzie jednak dopisali. Wiele prac znalazło nowe domy. Wszyscy byli bardzo hojni. Część prac miała podane ceny minimalne, część nie. Zdarzało się, że za daną rzecz nabywcy płacili znacznie więcej niż podana cena. Wiele osób nie chciało też reszty, tylko całość przekazywała na leczenie Wiktorki. Istną furorę zrobiły szydełkowe maskotki podarowane przez fantastyczne siostry z Ashkiteam. Kupowali je dorośli i dzieci. Kartki ręcznie robione, szydełkowe cudeńka, szyte maskotki i biżuteria. Poza aniołami z masy solnej nowy dom znalazł tez cudowny obraz anioła z makami malowany na desce autorstwa Ani Rządkowskiej, który podarowała nam blogowa koleżanka, która zamówiła go u Ani w zeszłym roku. Przyznam, że sama zastanawiałam się nad jego zakupem i powieszeniem w domu, ale powiem Wam, że potem zawsze myślę, że może ktoś dałby za niego coś więcej i że dla ludzi to ważne, że mogą pomóc, więc...dopisuję sobie po prostu zamówienie kiedyś u Ani takiego pięknego anioła do listy życzeń:-) Na cegiełki przeznaczyłam też piękne kolczyki, które dostałam od Sylwii z Uroczyska Luny-miałam je ubrać na to wydarzenie, ale potem pomyślałam, że może uda im się znaleźć nabywcę, który wesprze leczenie Wiktorki i tak się stało. Przed koncertem szukałam jeszcze co mogłabym na niego zabrać i przeznaczyć na cegiełki, aby wesprzeć akcję. Mam nadzieję, że się Sylwio nie pogniewasz, bo kupująca je Pani była zachwycona. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Sprzedała się również część magnesików na lodówkę, które wykonały fantastyczne dzieciaki z klasy Wikusi. One również włączyły się dzięki temu do akcji. Wykonały też piękne sznurkowe jajka, które były dodawane do licytowanych obrazów. To bardzo wzruszające, że koleżanki i koledzy z klasy 1b pomagają naszej kochanej Wikusi:-) Sporym sukcesem też był mały przepiśnik, który sprzedany został za 50zł:-) Naprawdę wiele osób okazało nam tak dużo serca, zrozumienia i wsparcia. Wiele osób w ogóle nie znałam, a one tak chętnie pomagały...bardzo to wzruszające. Dlatego jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję w imieniu swoim i całej naszej rodziny! Każdemu artyście, który przesłał nam cegiełki-odpowiadałam na bieżąco po otrzymaniu maila. Tym razem udało mi się to ogarnąć;-) Jednak jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za wsparcie akcji! Byłam dumna stojąc na stoisku z kuzynką i mężem sprzedając te cudeńka. 100% rękodzieła wykonanego z sercem i z sercem przekazane , w 100% uzyskany dochód wesprze leczenie Wiktorki. Dziękuję też fantastycznej Kasi i Wojtkowi, którzy poświęcili tyle czasu, nakładu pracy, a pomimo, że to już wiele, to jeszcze wsparli akcję finansowo. Mało tego na aukcji wylicytowali piękny obraz:-) Niesamowici ludzie! Kasiu jeszcze raz dziękujemy. Niestety nie znam wszystkim osób z imienia bądź nazwiska, aby móc tu o nich wspomnieć, więc dziękuję wszystkim osobom, które pomogły i zaangażowały się w koncert. Dorosłym i dzieciom, wolontariuszom, cudownym rodzicom dzieci z klasy Darii-siostry Wikusi ze Szkoły Muzycznej, Robertowi z 12 Kamienicy, Pani Dyrektor Szkoły Muzycznej, Pani Marlenie i Alicji - nauczycielkom Wikusi. Dzięki ich pomocy powstały magnesiki i jajka, które dzieci z klasy 1 b przekazały na cegiełki i pozostałym, których nie wymieniłam z imienia lub pełnionej funkcji:-) Dziękuję też rodzicom i dzieciom z klasy Wiktorki. Wszystkim Wam Kochani należy się prawdziwy medal za okazane serce! Duuuuuużo zdrowia dla Was wszystkich! Mam nadzieję, że cała ta dobra energia zgromadzona dla Wiktorki pomoże jej w drodze ku zdrowiu, ku życiu! Wam zaś życzę, aby świat wynagrodził to zaangażowanie w pomoc drugiemu człowiekowi wszystkim co najlepsze! 
Kochani DZIĘKUJEMY!!!

8 komentarzy:

  1. Ja się cieszę Aga że anioł od Ani tak bardzo się podobał, powstał na moje zamówienie ale przyszedł czas by służył w innym domu, którzy go bardziej potrzebują. Ania maluje wspaniale!
    Cieszę się że kiermasz sie udał i jest tylu wspaniałych ludzi chętnych do pomocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, te anioły są wyjątkowe. Ludzie dopisali, to fantastyczne uczestniczyć w czymś dla dobra drugiego człowieka. Tylko świadomość, że dla tak ukochanego, bliskiego... cóż oby to pomogło.

      Usuń
  2. super! cieszę się, że impreza się udała:) fantastycznie czyta się taką relację:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udała:-) Powoli uchodzą ze mnie emocje, bo czułam się "dosłownie nabuzowana" ;-)

      Usuń
  3. cieszę się że kiermasz udany, powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że wszystko się udało :) i dalej trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszymy się przeogromnie, że impreza tak się udała. Niech Wikusia zdrowieje i cieszy się dzieciństwem. Przesyłamy całe walizy pozytywnej energii i mocno trzymamy kciuki za leczenie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione tutaj słowo:-)