Witajcie:-) Dzisiaj chciałabym pokazać Wam zegar, który zrobiłam w wakacje i schowałam do szafy. Leżał tam grzecznie bez protestów, aż do wczoraj, gdy doczekał się w końcu swej sesji;-) Zegar wykonany jest z drewna. Na to naniesiony wzór z serwetki i mnóstwo cieniowań i innych wariacji. Niektóre elementy ma domalowane, podkreślone. Ponieważ serwetka była dosyć delikatna, a mi zależało na zdecydowanym motywie.
Oto zegar:
Tym razem postawiłam na wyraziste wskazówki. Zegar nie miał mieć cyferblatu, więc zależało mi na tym, by ostro odznaczały się z tła.
Cieniowania zaczynają się wyraźniej kilka milimetrów za motywem. chciałam by stworzyła się iluzja lekkiej "mgiełki", a potem mocne postarzenia.
Tu jeszcze w innym ujęciu: Fragmenty płatków i część listków zostały podkreślone grubszą warstwą farby akrylowej. Nanoszone cienkim pędzelkiem. Użyłam też werniksu postarzającego Mój ma piękny cytrusowy aromat. Tak ładny, że czasem można się w nim zatracić i nanosić kolejne warstwy tylko dla samego aromat;-)
Zegar miał być fuzją decoupage, shabby shic, farb. Osiągnęłam to co zamierzałam. Ciekawa jestem Waszych opinii. Lubicie zegary bez cyferblatu? To pierwszy jaki zrobiłam bez niego. Cyferki zdecydowanie mi tu nie pasują;-)
A teraz prezenty jakie otrzymałam od Ani z bloga "Moje pasje" www.passiflora85.blogspot.com. Koniecznie zobaczcie jakie cuda wychodzą spod jej zdolnych rączek. Najpierw komplecik mini aniołków na choinkę:
Poza aniołkami dostałam jeszcze zestaw przydasi i uwaga: Mega anioła. Takiego jeszcze nie widziałam. Jest niesamowity, ale nie uwierzycie ile on ma "wzrostu" ;-) 38 cm! Jeszcze tak dużego aniołka nie widziałam:-) Ania zrobiła go specjalnie dla mnie. Poczułam się naprawdę wyjątkowo. Ale żeby nie przedłużać prezentuję Wam aniołka od Ani:
Oto mój prezent:
Tutaj pokażę Wam jeszcze w innych ujęciach. Zwróćcie uwagę na trójwymiarową buzię aniołka. Ania wyprofilowała mu twarzyczkę:-) Dodała też piękne dodatki z koronki i perełek. Zwróćcie uwagę na buciki. Aniołek obsypany jest brokatem.
Aniu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tak niesamowity prezent. Sprawiłaś mi naprawdę dużo radości. Aniołek już rozgościł się w moim domku i stał członkiem rodziny;-) Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.
Kto nie zna jeszcze bloga Ani, niech koniecznie go odwiedzi, by zobaczyć inne cuda jakie tworzy:-)
Ja znikam do obowiązków, a Wam wszystkim życzę miłego dnia! :-)
piekny motyw na zegarze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
=) Dziękuję za tyle komplementów i cieszę się ogromnie,że sprawiłam Ci radość. Co do zegara to jest przepiękny!!! Motyw na nim wygląda jak namalowany - gdybym nie wiedziała,że to decu to dałabym sobię ręce obciąć,że to obraz. PRZECUDNY!!! a kolory rewelacyjne =) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńNa zegarze faktycznie dużo malowałam, żeby uzyskać taki efekt. A serwetkę chyba Ci nawet wysłałam jest na takim zielono-mdłym tle. Teraz ciężko pewnie ją poznać, bo zmieniłam prawie wszystko;-)
UsuńZegar jest przepiękny :) a duży aniołek naprawdę robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZegar cudny ! Anioły też, jest tak pięknie ,że trudno oderwać wzrok od Waszych prac :)
OdpowiedzUsuńTwój zegar Agnieszko jest rewelacyjny a a nióek od Ani sympatyczny bardzo mi się wszystko podoba jak zawsze buziaczki ślę Marii
OdpowiedzUsuńŚliczny zegar! No i prezenciki piękne:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Często podziwiam prace Passiflory,sa piękne.zegar przepiękny,ładnie to zrobiłaś.Ja wolę jednak zaznaczone...chociaż cztery punkciki...wiesz, ja slepawa...
OdpowiedzUsuńAle cudne rzeczy. Zegar przepiękny, a te aniołki śliczniutkie. Coraz bardziej skłaniam się do zrobienia figurek na choinke z masy solnej. - pierwszy raz
OdpowiedzUsuńKasiu nie zastanawiaj się. Szklanka mąki, szklanka soli i pół szklanki wody. Tylko tyle, a potrafi zdziałać cuda;-) Trochę chęci i do dzieła już tylko mały kroczek;-)
UsuńAgnieszko bój się Boga,dlazego taki zegarz schowałaś do szafy?!
OdpowiedzUsuńAniołek od Ani piękny;)Mnie najbardziej fascynuje umiejętność malowania.Pieknie wyglądają kwiaty na sukience;)Zadbała o każdy szczegół,zdolna dziewczyna;))
No przeprosiłam zegar za swój uczynek niedobry;-) A Ania faktycznie o wszystko na tym aniołku zadbała, o każdy detal:-)
UsuńZegar jest śliczny. Świetnie wykonany i posiada mój ulubiony motyw róż (tą serwetkę po prostu uwielbiam). U Passiflory zawsze podziwiam anioły:)
OdpowiedzUsuńTeż ją uwielbiam. Motywy różane podobnie. Mam do nich ogromną słabość. Trochę to dziwne, bo kocham różane dodatki i zapach, a w naturze wybieram inne kwiaty;-) Taka przekorna zagadka;-)
UsuńZegar wspaniały! Cieszy to, iż ujrzał światło dzienne i go tu pokazałaś:) A aniołki dostałaś cudne!
OdpowiedzUsuńJedni piszą wiersze do szuflady, inni chowają swoje rękodzieło do szafy. Też tak mam, czasem musi jakiś wytwór odleżeć, nabrać mocy i wtedy cieszy jeszcze bardziej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny zegar i ładne upominki
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten zegar ,
OdpowiedzUsuńtaki subtelnie romantyczny :)
a Anoły i ten duży brak słów ..
już lecę zajrzeć na Jej bloga :)
pozdrawiam ciepło :)
Cudowny zegar, wszyscy chwalą i słusznie :) Aniołki Passiflory znam i mam :) Obie jesteście bardzo zdolne :)
OdpowiedzUsuńPiękny zegar :) lubię motyw róż i zazdroszczę aniołków :)
OdpowiedzUsuńZegar jest prześliczny a prezenty wyjątkowe:)
OdpowiedzUsuńZegar jest przepiękny! Bardzo dopracowany i piękny wzór :) Aniołki również są urocze - zaraz odwiedzę ich twórczynię :) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPiękny zegar :) Osobiście lubię zegary bez cyferek, szczególnie takie ozdobne, bo prezentują się na ścianie jak obrazy, a do tego tykają :P
OdpowiedzUsuńGratuluje prezentu :)